Wyobraź sobie idealne miejsce, takie które byłoby najbardziej przyjaznym i bezpiecznym do narodzin. Takie, w którym chciałabyś powitać na świecie swój największy skarb, swoje dziecko. Zapewne byłoby to miejsce spokojne, ciche, intymne i bezpieczne.
Przygaszone światło, w tle kojąca muzyka, partner, który wspiera masażem i pokrzepiającym słowem. Takie miejsce na pewno później wiązałoby się z samymi dobrymi wspomnieniami.
A co z zapachami podczas porodu? Czy wiesz, że także nimi możesz sobie pomóc?
Odpowiedzią na te pytania jest aromaterapia, czyli moc roślinnych olejków eterycznych. Olejki to związki chemiczne pozyskiwane z płatków kwiatów, kory, liści, nasion, korzeni itp. Jako, że są to substancje bardzo skoncentrowane, działają o wiele, wiele silniej niż zioła. Olejki wykorzystywane są już od tysiącleci. Istnieją udokumentowane dowody, że rośliny do celów leczniczych były wykorzystywane już w 18 000 r. p.n.e. (Francja).

Jak działa aromaterapia w porodzie?
Olejki eteryczne działają tak jak zioła, tylko, że z dużo większą mocą (są przecież o wiele bardziej skoncentrowane) Wspierają układ odpornościowy, pomagają zwalczać infekcje, wspomagają zwalczanie bólu. Stymulują wydzielanie endorfin, serotoniny i dopaminy, przez co w zależności od rodzaju olejku pomagają nam się zrelaksować lub pobudzić. W I okresie porodu odpowiednie olejki wspomagają relaksację, pomagają rozluźnić ciało, a tym samym zmniejszają odczuwanie doznań porodowych i mogą skrócić czas trwania porodu. Natomiast w II okresie porodu dają kobiecie siłę i pobudzają do działania, do parcia.
W jaki sposób stosować olejki eteryczne?
Najczęściej wybieranym sposobem jest wdychanie olejków, poprzez używanie specjalnego urządzenia – dyfuzora. Można też dodać olejku do oliwki do masażu, nałożenie na skórę odpowiedniego preparatu, czy kąpiel.

Jakie środki bezpieczeństwa należy stosować?
Jak każda substancja, olejki mogą wywoływać reakcje niepożądane, choć wg badań zdarzają się one niezwykle rzadko (w badaniu Oxford Study mniej niż 1% kobiet zgłaszało jakieś reakcje niepożądane). Warto więc zadbać o to, by były to olejki klasy terapeutycznej, posiadające odpowiednie certyfikaty, dzięki którym będziemy pewni, że olejki zostały odpowiednio oczyszczone i nie posiadają substancji toksycznych. Jeżeli wcześniej nie stosowałaś danego olejku, warto też zrobić test skórny, aby wykluczyć alergię.
Olejki należy zawsze stosować w odpowiednim, małym rozcieńczeniu. Nie stosuj olejku nie rozcieńczonego, bezpośrednio na skórę! Do rozcieńczania używaj naturalnych olejów, np. kokosowego, a nie wody (wyjątkiem są hydrolaty i dyfuzja), gdyż olejki nie rozpuszczają się w wodzie. Niektóre olejki mogą też działać fototoksycznie, np. jeżeli nie zmyjemy olejku cytrusowego ze skóry i wystawimy ją na działanie promieni słonecznych, to grozi nam to poparzeniem. Nie stosuj też olejków wewnętrznie, czyli nie pij, nie używaj do oczu, nosa, ucha itp.
Olejki są substancjami bardzo łatwopalnymi. Kiedyś olejki stosowano w tzw. „kominkach”. Teraz wiemy już, że ta metoda jest błędna, gdyż zbyt nagrzany kominek może łatwo pęknąć, co grozi pożarem. Opary palącego się olejku magą także zawierać substancje toksyczne, wydzielające się w wyniku spalania, przy dyfuzji te procesy nie zachodzą.
Pamiętaj też, że olejki to metoda wspomagająca, która nie może zastąpić leczenia, gdy te jest niezbędne.

Jakie olejki stosować?
Po pierwsze takich, jakie w danej chwili najbardziej się podobają. Gdy coś nam się tak bardzo podoba to oznacza, że akurat to jest to, czego nasz organizm potrzebuje. W porodzie polecane są olejki: szałwia muszkatołowa, lawenda, mięta, geranium, dzika pomarańcza i inne.
Czy olejki naprawdę działają?
Na koniec opowiem troszkę z własnego doświadczenia. Gdy zaczynałam przygodę z olejkami myślałam sobie „nie, to nie może działać, to tylko zapach”. Bardzo wtedy podobał mi się olejek z grapefruita, rozpyliłam go więc przed spaniem i…. nie przespałam całej nocy! Tak, grapefruit ma działanie silnie pobudzające.
Wiele razy też widziałam jak w porodzie stworzenie odpowiedniej atmosfery m.in. przy użyciu olejków, działało cuda. Bardzo pomaga mi w tym mój dyfuzor, który oprócz olejkowej mgiełki, jest pięknie, ciepło i delikatnie podświetlany.
Instruktor Hypnobirthing International
Autor: Położna Aleksandra Dygas