Czy wiesz w jaki sposób zacząć przygodę z rozszerzaniem diety dziecka? Na co zwrócić uwagę i co tak naprawdę oznacza magiczny skrót BLW?

BLW czyli Baby Led Weaning lub po naszemu – Bobas Lubi Wybór, jest to metoda rozszerzania diety dziecka w sposób jaki odbywało się to przed stuleciami, taki typowy “powrót do natury”. Główna zasada tej metody opiera się na tym, że rodzic ma zaufać swojemu dziecku i uwierzyć w jego możliwości poradzenia sobie z sytuacją.

dziecko-z-brokulem-1024×640

Co zamiast papki i łyżeczkowego “samolotu”?

Rozszerzanie diety dziecka w przypadku metody BLW, zaczynamy od produktów, w takich konsystencjach w jakich są w rzeczywistości. Czyli, nie blendujemy marchewek na papkę a dajemy dziecku większe kawałki. Zamiast rozgotowanej kaszki, podajemy ją w formie tradycyjnej, ugotowanej na sypko. Nie dzielimy pieczywa na drobne okruszki a podajemy w formie kromki itd. Kluczowy w tej metodzie jest również sposób podania posiłku. Rezygnujemy z łyżeczek nad którymi kontrolę posiada wyłącznie rodzic, na rzecz rączek naszego malucha. Jednym słowem – opiekun powinien zaufać swojemu dziecku! Brzmi abstrakcyjnie? Kilkumiesięczne dziecko, któremu “MAMY zaufać” i podstawić pod nos wielkie kawałki jedzenia? Wielu rodziców właśnie w taki sposób podchodzi do tego tematu. Boimy się i od razu zaczynamy analizować a w głowie pojawia się zapętlone pytanie: “Kiedy się zakrztusi?! Kiedy się zakrztusi?!”. Jednak gdy przyjrzymy się metodzie BLW z innej perspektywy zauważymy, że może mieć wiele zalet a naszemu niemowlakowi naprawdę można zaufać!

Dlaczego rozszerzanie diety dziecka metodą BLW ma sens?

  • Uczymy dziecko przez zabawę – pokazując maluchowi różne kształty, faktury, kolory organizujemy mu żywieniowy “plac zabaw”. Dla kilkumiesięcznego dziecka codzienne zapoznawanie się różnymi produktami będzie niesamowitym bodźcem angażującym i rozwijającym wszystkie jego zmysły. Chwytając, miażdżąc i rozrzucając jedzenie po kątach nasz maluch rewelacyjnie będzie trenował małą motorykę. 
  • Pokazujemy dziecku realne produkty – uczymy malucha, że każdy produkt spożywczy ma swój kolor, kształt, fakturę i smak. Dzięki temu rozbudzamy jego zasoby żywieniowe, pokazujemy, że każde danie smakuje nieco inaczej i że to jest w porządku. Co za tym idzie ułatwiamy sobie życie w przyszłości. Dziecko mające szerokie horyzonty smakowe, chętniej będzie sięgać po różnorodne produkty w przyszłości.
  • Uczymy pewności siebie i przekazujemy dziecku sprawczość – nikt nie lubi być karmiony łyżeczką. Każde niemowlę wyrywa to nieszczęsne narzędzie swojemu opiekunowi. Po co więc walczyć z maluchem jak może “obsłużyć” się samo?
  • Uczymy bezpiecznego jedzenia – tutaj co drugi rodzic załapie się za głowę i zapyta: “Jak można uczyć bezpiecznego jedzenia wtedy kiedy właśnie najłatwiej jest się zakrztusić?” Przez doświadczenie! A to Ty szanowny rodzicu czuwasz nad bezpieczeństwem i jeśli widzisz niebezpieczną sytuację – reagujesz. Mały człowiek się uczy, duży człowiek czuwa!
  • Spędzamy razem czas – wspólne posiłki to niezwykły dar. Wtedy rodzą się nasze relacje, wtedy rozmawiamy, wtedy jesteśmy razem. Pokażmy dziecku, że te chwile są niezwykle ważne!
  • Gwarantujemy pozytywne nastawienie do jedzenia – w końcu jedzenie jest zabawą a jeśli jest zabawą to jest FAJNE!

Czy są jakieś minusy metody BLW?

Tak, jedna – bałagan! Na szczęście żyjemy w świecie w którym bez problemu można wyposażyć się w mop, płyn do mycia podłóg czy specjalną matę pod krzesełko do karmienia. Więc w sumie bałagan przestaje być problemem.

Czy warto?

Oczywiście! A w kolejnym artykule pokażemy Wam jak zacząć przygodę z BLW i na co zwracać uwagę.

Autor: Magdalena Oskroba, dietetyk; źródła: materiały własne