Smoczek to gadżet używany przez większość rodziców, ale równocześnie budzący wiele kontrowersji. Znajdują się lekarze, którzy twierdzą, że szkodzi maluszkom, prowadząc do wad zgryzu lub też próchnicy zębów. Zwolennicy natomiast uważają, że wycisza dzieci i daje im ukojenie.

Zdania są niezwykle podzielone, dlatego rozwiejemy wszelkie wątpliwości. Tak, jak czekolada spożywana w odpowiednich ilościach potrafi pozytywnie wpływać na organizm, ponieważ jest źródłem witaminy B, A oraz D, nadmiernie spożywana prowadzi do nadwagi i problemów z zębami. Podobnie jest z szerokoznanymi smoczkami. 

Smoczek, źródło: Pixabay

Dlaczego dzieci mają potrzebę ssania smoczka?

Dzieci już w momencie narodzin, mają wrodzony odruch ssania. Czynność ta pozwala zaspokajać głód, ale także silną początkowo potrzebę bliskości oraz poczucia bezpieczeństwa. Jak się okazuje umiejętność ta, jest niezwykle skomplikowana, a większość noworodków opanowuje ją dopiero po jakimś czasie. Brzdąc karmiony piersią musi jednocześnie naciskać brodawkę, połykać pokarm oraz w międzyczasie kontrolować oddech. Blisko połowie niemowlaków wystarcza ssanie podczas karmienia piersią. Pozostałe jednak odczuwają tę potrzebę poza porą jedzenia. Najczęściej dotyka to maluszków karmionych mlekiem modyfikowanym. Jednak czy powinno się wtedy dawać maluszkom smoczek? Opiekunowie najczęściej dają go bobasowi, aby się uspokoił i wyciszył, jednak to rozwiązanie budzi niemało kontrowersji. Warto się wtedy zastanowić co chcemy osiągnąć takim działaniem i jakie mogą być tego konsekwencje.

Karmienie piersią, źródło: Pixabay

Kiedy można podać dziecku smoczek?

Specjaliści twierdzą, że należy podawać je maleństwom w kryzysowych sytuacjach, na tyle okazjonalnie, aby dziecko nie miało szans się uzależnić. Konieczny może okazać się jednak u dzieci, które mają silny odruch ssania, ponieważ potrafią znaleźć alternatywne rozwiązanie, np. ssąc kciuka lub piąstkę. To jest dużo trudniejszy nawyk do oduczenia niż rezygnacja ze smoczka. Wielu rodziców decyduje się na podanie smoczka swojemu brzdącowi, gdy płacze. Najczęściej po chwili się uspokaja, co gwarantuje tymczasowy spokój. Nie powinno się tego robić przed skończeniem 6. tygodnia malucha, ponieważ może to zaburzyć prawidłowe ssanie piersi mamy. Uzasadnioną czynnością, do której nawet zalecany jest smoczek według Amerykańskiej Akademii Pediatrii to zasypianie. Korzystanie z niego tuż przed snem i zasypianie z nim chroni przed nagłą śmiercią łóżeczkową. Ponadto skraca płacz maluchów podczas nakłuć igłą oraz daje ukojenie w trakcie kolki.

Higiena i pielęgnacja akcesoriów dziecięcych

Oczywiście nie należy zapominać, że używanie jednego gadżetu nie powinno trwać dłużej niż 3 miesiące, po czym musi nastąpić wymiana na nowy. Asortyment przeznaczony dla najmłodszych powinien posiadać atest PZH oraz pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka. Dodatkowo smoczki muszą być odpowiednio dobrane do wieku dziecka oraz odpowiadające anatomicznemu układowi jamy ustnej. Oprócz tego rodzice zobowiązani są do dbania o odpowiednią higienę dziecięcych akcesoriów, tak, aby nie namnażały się w nich drobnoustroje, niebezpieczne dla niemowlaków, które nie mają jeszcze dobrze wykształconego układu odpornościowego. Smoczek trzeba myć po każdym użyciu, a wysterylizować przynajmniej raz dziennie. Wystarczy zanurzyć go na 5 minut we wrzątku lub przepłukać kilka razy we wrzącej wodzie. W aptekach dostępne są również specjalne sterylizatory, które nie odkształcają naturalnej gumy. Na rynku znaleźć można także odpowiednie pojemniki, przeznaczone do przechowywania akcesoriów. Minimalizuje to namnażanie się bakterii.

Źródło: Pixabay

Wady, które może powodować smoczek

Pediatrzy są podzieleni w kwestii korzystania ze smoczków. Rodzice powinni decyzje podjąć samodzielnie, znając m.in. zagrożenia z tym związane. Długotrwałe ssanie smoczka, jak i kciuka doprowadzić może do wady zgryzu oraz deformacji podniebienia. Najpopularniejszą jest tyłozgryz, czyli cofnięcie się dolnej szczęki w stosunku do górnej, wysuwając górne siekacze. Warto również podkreślić, że wpływa to także na rysy twarzy czy nieprawidłowe ułożenie uśmiechu dziecka. Ponadto może mieć to wpływ na opóźnienie mowy maluszka.

Podsumowując

Korzystanie ze smoczków ma zarówno zalety jak i wady. To od rodziców zależy, jak będą używać tego gadżetu, wprowadzając na stałe w życie brzdąca, czy traktować raczej jako dodatek. Prawdą jest, że im dziecko jest starsze, tym trudniej jest je od nich odzwyczaić. Dość szybko zaciera się też granica, podczas której pociechy traktują „dydole” jako coś w rodzaju przytulanki. Warto zwracać uwagę na ten aspekt. Decydując się na ich zakup, należy wybierać certyfikowane produkty, które dopasowane są do wieku oraz mają anatomiczny kształt. Im później maluszki poznają smoczki, tym lepiej dla nich. Zbyt wczesne stosowanie może zaburzyć umiejętność prawidłowego ssania piersi mamy. Podczas karmienia bobasy używają aż 40 mięśni twarzy, podczas gdy używają smoczka, tylko 4. Faktycznie niektóre maluszki znacznie szybciej zasypiają z nimi oraz uspokajają się w kryzysowych momentach.

Autor: Wioletta Michalak

Źródło:
- Centrum informacji medycznej, Szkodliwy wpływ ssania smoczków. Dostępne na stronie: https://www.tel-med.pl/artykuly/427-szkodliwy-wplyw-ssania-smoczkow. Data dostępu: 24.03.22
- Zempsky WT, Cravero JP, American Academy of Pediatrics. Relief of pain and anxiety in pediatric patients in emergency medical systems. Pediatrics. 2004;114(5):1348–1356.